ROZDZIAŁ DEDYKOWANY MOJEJ KOCHANEJ
AGATCE!
MAM NADZIEJĘ, ŻE BĘDZIE SIĘ GO MIŁO
CZYTAŁO!
***
Przed nami pojawiła się moja mama, ubrana w długą granatową suknię, a swoje,
białe włosy miała spięte w wysokiego koka.
-Witaj Chione -rzekł, matko jedyna nie...
powiedział Chejron.
-Chejronie, skończmy z tymi
formalnościami, proszę. Cześć, córciu!
-Cześć, mamo!
-Rozumiem, że zdecydowaliście się rozpocząć
misję.
-Owszem -wtrąciła Allie z uśmiechem.
-A zatem chwyćcie się za ręce! -spojrzałam
na Chione wzrokiem, który mógł zabijać. Nie... Nie... Nie!
Obok mnie stał Will... Myślałam w rozpaczy co zrobić, ale nic nie przyszło mi do głowy... Nawet żaden wredny tekst.... CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE! Nie miałam wyjścia musiałam go chwycić za tą rękę... Uczyniłam ten gest bez ukrywania mojej niechęci, ale tak na prawdę się bałam tego co poczuję. Niestety stało się to co przewidywałam. Jak tylko mnie dotknął przeszedł mnie miły dreszczy... JAK TEN CHŁOPAK NA MNIE WPŁYWA?! Drugą ręką chwyciłam Al, tym razem bezproblemowo.
Obok mnie stał Will... Myślałam w rozpaczy co zrobić, ale nic nie przyszło mi do głowy... Nawet żaden wredny tekst.... CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE! Nie miałam wyjścia musiałam go chwycić za tą rękę... Uczyniłam ten gest bez ukrywania mojej niechęci, ale tak na prawdę się bałam tego co poczuję. Niestety stało się to co przewidywałam. Jak tylko mnie dotknął przeszedł mnie miły dreszczy... JAK TEN CHŁOPAK NA MNIE WPŁYWA?! Drugą ręką chwyciłam Al, tym razem bezproblemowo.
-Gotowi? -upewniła się nimfa śniegu, kiedy
otrzymała potwierdzenia, powiedziała- Zamknijcie oczy! κίνηση* -poczułam dziwne szarpnięcie w brzuchu.
Kiedy otwarłam oczy dookoła było biało... Dosłownie biało, wszędzie byłśnieg.
-Gdzie jesteśmy? –zapytał
niepewnie Will. Co bałeś się, że moja mamuśka cię gdzieś wywiezie?
-Odwróć się
Willu, a zobaczysz.
Odwróciłam się w
stronę mojej mamy, a kiedy zobaczyłam kto stoi obok niej zaparł mi się dech w
piersiach. Zapewne Will i Allie patrzyli na cudne widoki wokół nas, ale całą
moją uwagę przykuła pewna mulatka. Zaczęłam biec w jej stronę, a ona w moją.
-Tak dawno się
nie widziałyśmy –wyszeptałam jej we włosy, gdy już się przytuliłyśmy i
rozpłakałam się ze wzruszenia. Clary poszła moim śladem. Miałam wrażenie, że
trwałyśmy w tym przytulasie godzinami, aż pewny osobnik (już chyba wiecie kto
XD- dop.aut) nam przeszkodził.
-Mhmm… Nie
chciałbym przerywać tej niezwykle wzruszającej…
-Czego?! –powiedziałam
równocześnie z Clary, wybuchnęłyśmy śmiechem.
-O.. ok.. Spo…
spokojnie –powiedziała Clar pomiędzy wybuchami śmiechu.
-A więc?
-Jest nam trochę
zimno, czy moglibyśmy wejść do środka?
-A, czy ktoś
widzi jakiś problem?
-A zatem chodźmy.
Dopiero teraz
moją uwagę przykuły widoki, które były cudne… Piękny, biały zamek, z wieloma
wieżami i okiennicami. Koło zamku stały stajnie, w których stały śliczne białe
konie, a obok wielkie urządzone staromodnie sanie. Pałac był umieszony na
środku polany leśnej. Mimo, iż w Obozie było lato, to tutaj trwała zima. Drzewa
w lesie nie miały liści, a na nich osadzał się cudnie szron, śnieg i sople. Chione
prowadziła nas w stronę wielkich, pokrytych fikuśnymi wzorami wrót.
-Zapraszam do
środka –powiedziała, gdy doszliśmy. W środku zamek sprawiał nie gorsze
wrażenie, może nawet lepsze. Urządzony był (nie zgadniecie… :P –dop.aut) na
biało. Od razu, gdy się weszło, było wielkie pomieszczenie z wielką ilością
sof, z resztą większość nie była pusta. Ogromne okna wpuszczały dużo światła,
przez co pomieszczenie wyglądało jeszcze lepiej.
-Może nas
przedstawisz? –zapytał ironicznie Will.
-Czy ty się nie
potrafisz przymknąć chociaż na chwilę? A i owszem! To jest Clary, moja
najlepsza przyjaciółka z dzieciństwa, lecz ona musiała wyjechać z naszego
rodzinnego miasta –wskazałam na mulatkę z piwno-zielonymi oczami oraz brązowymi
włosami do ramion, która byłą ubrana w białą sukienkę z kotkiem i kokardką, na
to miała narzucany biały kożuszek, na nogach miała białe, pikowane trampki-
Clar to jest Pan upierdliwy, czyli Will, a to jest moja najlepsza przyjaciółka
Allie.
-Hej! –moja BFF
przywitała się nimi swoim starym zwyczajem, czyli przytuleniem- Chwilunia! –powiedziała
i zniknęła na chwilę. Po krótkim czasie wróciła z blondynem, średniej wysokości,
który był ubrany w biały T-shirt, czarne spodnie i czarną skórzaną kurtkę,
przeczucie mówiło mi, że jest on dość opancerzony (XD –dop.aut.) Było w nim też
coś niezwykłego… Miał złote oczy. Był on
tajemniczym chłopakiem, a przynajmniej na pierwszy rzut oka.
-To
jest Jace –powiedziała z szerokim uśmiechem, wiedziałam, że coś się kroi- mój
chłopak –ale cóż trzeba przyznać, że przystojny to on jest.
-Hej!
Miło mi cię poznać jestem Allie –powiedziała moja przyjaciółka ze swoim
przyjacielskim podejściem do wszystkiego i każdego.
-Will
–Pan upierdliwy skinął głową.
-Elsa
–powiedziałam i przytuliłam się z nim na przywitanie, jak z prawie każdym. Will
patrzył na tą scenę morderczym wzrokiem, ale ja nie wiem o co mu chodzi… W
końcu u mnie to jest NORMALNE…
-Elso,
zostaniecie tutaj trzy dni zaraz jedna z moich Śnieżynek…
-Wiedziałam!
Co prawda to w mojej pierwszej myśli to ty byłaś Śnieżynką… Ale to w końcu
jeden śnieg!**
-Oj,
Elsa, Elsa… W sumie to jestem z ciebie nawet dumna –wypięłam dumnie pierś do
przodu i podniosłam wysoko głowę, żeby pokazać innym, że są gorsi ode mnie…
Jasne, ja tylko żartuję (Ach ta niepewność w jej głosie :P –dop.aut)
-Moje
Śnieżynki pokażą wam pokoje. Mam nadzieję, że się wam spodobają.
***
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Wiem, jest troszku krótki, więc przepraszam. Wstawiam już dzisiaj, ponieważ w czasie weekendu najnormalniej w świecie nie miałabym czasu. Myślę, że za chwilę pojawią się również zakładki, które niedawno usunęłam ;)
Myślę również o zmianie Playlisty, więc w komentarzach i w zakładce ''Piosenki'' (albo coś w tym stylu) piszcie jakie piosenki mogłyby się pojawić ;)
Życzę miłego weekendu :*
*Po grecku: ''Przenieść''
Hej! Boski! Cudowny! Oczywiście że się podoba! ^^ nawet bardzo
OdpowiedzUsuńA co do Jace... <3. <<--- wiecej nic nie mówię ;}
Buziaki i weny!!!!! ;*
Dziękuję :3
UsuńNo Kinia nowy rozdział świetny jak wszystkie inne. Kolejny ma się pojawić nie długo! Życzę weny i udanego weekendu z moimi męczącym telefonami.
OdpowiedzUsuńTwoja Agata
Tia, a kto dzisiaj do ciebie zadzwonił 10 razy???
UsuńDzięki
I oczywiście BARDZOOOO DZIĘKUJĘ za dedykacje ♥♥♥♥♥
OdpowiedzUsuńfanka nr 1
Kocham <3<3<3
UsuńCudowny rozdział! Bardzo podobają mi się Twoje opisy ;) Nie mogę doczekać się, kiedy zacznie się misja Elsy, Allie i Pana Upierdliwego (świetna ksywka XD). No i jaki wkład w całą fabułę będzie miała Chione. Mam nadzieję, że choć najmniejszy, bo od zawsze ją uwielbiałam *.*
OdpowiedzUsuńAch, no i Clary z Jacem.... Nocni Łowcy, łączmy się :*
Cieplutko pozdrawiam, życzę weny i zapraszam do mnie ;) Johanna Malfoy
Dziękuję. Tia, Pan Upierdliwy XD
UsuńZ opisami jest coraz lepiej ^.^ Rozdział świetny i... hmm... Pan Upierdliwy zazdrosny? Khikhi, ciekawe co będzie dalej. Czekam :D
OdpowiedzUsuńDzięki:3
UsuńNie no ciekawe, czy Elsa i Will się zejdą? XD Jaja sobie robię, jakby co.
OdpowiedzUsuńPrzeraża mnie to, że nie wiem co napisać... O, zamiast "otwarła" można (a raczej się powinno, ale co ja tam wiem) pisać "otworzyła". Tak brzmi lepiej :D
Oprócz tego nie zauważyłam błędów a rozdział był naprawdę dobry. No i były opisy <3
Dzięki... A to jedno mi umknęło, będę musiała poprawić;)
UsuńYeeeeeeeeey !!! pienkny !! co z tego że krótki czekam na next
OdpowiedzUsuń~Agata
Dzięki wielkie. I witam na moim blogu :*
UsuńFajny rozdział
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie ^.^
Usuń