niedziela, 6 września 2015

Rozdział 9- "Pierwsza kłótnia"

El, musimy pogadać.- powiedziała Annabeth lekko smutnym głosem....
-Okay
-Nie tutaj chodź do twojego domku.
                           ******
-Słucham...
-Elsa.... bo ja.... ja nie mogę.... nie mogę iść z tobą na... na tą misję...
-Co?!- bardziej krzyknęłam, niż powiedziałam. Byłam wściekła.
-Przepraszam...
-Na co mi się zdadzą twoje przeprosiny???? Nie wiesz? Ja też!!! Więc sobie daruj!!!
-El...
-Nie nazywaj mnie tak!
- Ja nie mam wyjścia...
-Zawsze jest jakieś wyjście!!!
-Posłuchaj mnie do ch***ry jasnej!!!- zdziwiło mnie to co powiedziała, ale świetnie to ukryłam.

-Proszę!!!!!
-Nie mogę! Ja chcę! Ale NIE MOGĘ!!!
-Ta... Jasne... Chcesz... Ty wolisz siedzieć i obściskiwać z tym swoim Percym!! A ja?? Od kiedy przyjechałyśmy do obozu.... Nie przerywaj mi, bo równie dobrze mogę cię zamienić w śnieżynkę! Od kiedy tu jesteśmy zaledwie wymieniamy cześć, pa, smacznego! Rozmawiałyśmy tylko we dwie jakoś z dwa razy! No, jasne jak mogłam zapomnieć o zakupach na które cię siłą wyciągnęłam!!!
-O czym ty mówisz?!
-O tym co słyszysz? Chyba, że ogłuchłaś!
-Skończ! Ja naprawdę chciałam iść !!!
-OOO! Chciałaś? No właśnie chciałaś! Czas przeszły! A teraz co? Już nie, bo od czego twój cudowny Glonomóżdżek.
-Czemu się go tak uczepiłaś?
-Bo mnie nazywa Śnieżynką i Ellie!
-To wszystko?!
-Nie, bo mi....
-Co się dzieje?- do domku wpadła z hukiem Allie.
-Mam nadzieję, że mnie chociaż na chrzciny zaproście- w to zdanie włożyłam całą moją złość i wybiegłam z domku. Pobiegłam do mojego miejsca w lesie o którym nie wiedziały, nawet Annabeth i Allie. Zatrzymałam się dopiero na mojej polance. i rozpłakałam się jak małe dziecko. Kiedy nagle poczułam czyjąś dłoń na ramieniu.
-Wszystko dobrze?
-A czy ja wyglądam dobrze? No to już jedna rzecz nie jest dobrze. A tak po za tym to nic nie jest dobrze!
-Wiesz, twoja ironia nadal działa, więc...
-Och, zamknij się...- już nie miałam siły krzyczeć... Will usiadł obok mnie.
-Co się stało?
-Świat legł w gruzach...
-Mhhh... A dokładniej? Bo wiesz ja jestem dobry w psychologii...
-Mmmmm... Już to widzę..- na to Will zrobił obrażoną minę (mogę powiedzieć, że idealnym aktorem to on by nie był).
- Przyjmijmy, że ci wierzę...- powiedziałam dla świętego spokoju i opowiedziałam mu całą historię, a kiedy w międzyczasie się rozpłakałam, on objął mnie ramieniem, a ja się w niego wtuliłam.
- Może byłam zbyt impulsywna? Ale... Ale mi jej naprawdę brakuje... Ale to nie tłumaczy mojego zachowania!
-Ciii...- powiedział Will i mocniej mnie do siebie przyciągnął. Nie wiem dlaczego, ale czułam się bezpiecznie, inaczej... to bez sensu Elsa, to zwykły głupek... och, idiotko przecież dobrze wiesz, że to nieprawda...
-Dziękuję...-powiedziałam, a on spojrzał na mnie zdziwiony, wtedy zauważyłam jaki on jest śliczny...- Za dzisiaj i za to wtedy po kinie- kiedy to mówiłam, dotknęłam dłonią jego policzka i zaczęłam je delikatnie gładzić. Robiłam to impulsywnie, nie wiedziałam co robię !
- Ach, ratować tak śliczną damę z opresji jak ty to do mnie żaden problem- powiedział i posłał mi swój firmowy uśmiech, a ja cicho się zaśmiałam. Chyba żadne z nas nie zdawało się  orientować co do bliskości, ale to raczej dlatego, że nam nie przeszkadzała. Kiedy nagle olśniło mnie co się dzieje i oderwałam się od niego, powiedziałam szybkie: Muszę iść... i poszłam do domku Iris, bo potrzebowałam teraz, chwili spokoju, a potem opowiedzenia komuś o Willu, a teraz najbliższą mi osobą wydawała się Allie...
********
Hejo! Wczoraj był rozdział... Dzisiaj też jest... Taki trochę romantiko... Napiszcie, ale tak szczerze: Potrafię pisać takie sceny?
Postaram się, żeby jutro również był rozdział;)
Chcecie jutro rozdział, czy One-Shota?

28 komentarzy:

  1. Tak, umiesz pisać takie sceny. OOoo. Sweet, jestem najbliższą ci osobą. ^^ *w* Annabeth... Oh, ja cię ukartupię wiesz? Biedna El... Śmuteg. (XD)


    Kocham!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Nio. Hmmm... biedne te moje dziewczyny, Ellie nawet nie dała się jej wytłumaczyć.

      Usuń
    2. Tu się zgodzę, ale sama bym zrobiła tak samo. Hehe

      Usuń
  2. Oj, umiesz, umiesz :D Will taki słodki, awww *.* Już nawet nazwałam ich paring - Welsa.
    Tak więc shipuję Welsę.
    Pozdrawiam i życzę weny! Johanna Malfoy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;* Awwwww *,* Jak słodko XD
      Też ich shipuję. Ale to niestety kiedyś się to musi skończyć
      Dzięki tobie również ;*

      Usuń
  3. Wszystko dzieje się za szybko! Nie nadążam. Najpierw kłótnia z Annabeth później "romantyczna scena z Willem. To za dużo jak na tak krótki rozdział! Gdybyś pisała długie rozdziały to bylo by spoko, ale twoje posty są za krótkie! Widać też, że jesteś początkująca bo tekst jest napisany byle jak. Piszesz bardzo dziecinne. Elsa zachowuje się jak pięciolatka ! W ogóle nie myśli. Nie chcę cię obrazić, ale uważam, że powinnaś się trochę podszkolić w pisarstwie. Lepiej żebyś dodawała rzadko rozdziały, ale żeby one miały jakiś poziom ! Sądzę, że blogi, które ty czytasz powinny cię czegoś nauczyć, ale jak widać niczego nie nauczyły. Te blogi, które podałaś, że czytasz są o niebo lepsze od twojego ! Mam nadzieję, że się mylę co do twojego talentu, bo masz wspaniałych fanów. Jednak jak narazie żaden post mnie niezadowolił. Masz wyobraźnię i fajnie pomysły jednak nie umiesz tego przelać na "papier". Co do romantyczności tego rozdziału, to radzę ci poczytać jakieś blogi, na których są opisane romantyczne sceny, bo to co napisałaś powyżej było słabe.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za szczerość

      Usuń
    2. Ja uważam, że komentarz wyżej jest napisany przez kogoś kto ci zazdrości. Bo przecież nawet nie wiadomo kim jest osoba, która to napisała. Według mnie każdy ma swój gust i jednej osobie sie podoba a drugiej nie. Więc Ana2003 myślę, że nie powinnaś się przejmować tym komentarzem, a nawet go usunąć, bo ta osoba zrobiła jedno wielkie chamstwo ! + Jestem z tobą ❤

      Usuń
    3. Dzięki, wielkie dzięki! <3

      Usuń
    4. Ja też! <3
      To było absolutnie chamskie! Prawda- piszesz krótkie rozdziały, ale nikt nie ma ci tego za złe! Ja też pisze je krótkie! A jak czytałam ten ,,szczery " kom to aż mi szczęka opadła na podłogę! To jest czysty debilizm! Jak można napisać coś takiego i uważać że to szczerość?! Oh! Phi! To mi szczerość! An! Ten ktoś jest tak szczery jak Hans w Krainie Lodu! Nie daj się nabrać na takie rzeczy! Świetnie piszesz! A El nie zachowuje się jak pięcio latka! Po prostu jest ostra i twardo stąpa po ziemi! Jest taka jak wiele dziewczyn w realnym życiu!


      +Pamiętaj - Nie daj się, siostruniu! Kocham Cię!

      Usuń
    5. Dzięki. Matko, uwielbiam was!
      Też cię kocham i się nie dam!

      Usuń
    6. No ja mam nadzieję! Moje siostry się nie poddają! Pamiętaj Ana, zawsze znajdzie się ktoś na nie. Trzeba nauczyć się ich ignorować, albo w którymś momencie tak ci zamieszają w głowie że życie straci dla ciebie sens. A w życiu chodzi o to by szaleć! Wiec szalejmy, siostry!

      Usuń
    7. Tak! I mamy gdzieś takich ,,szczerych" ludzi!


      :* :* :*
      <3 <3 <3

      Usuń
    8. Dobra, kochana, ja lecę spać *w*
      Dobrej nocy wszystkim!
      Kocham Cię, Ana! Bay Bay!

      Usuń
    9. Dzięki.
      Dobranoc:*
      Na cb też;)
      Baybay

      Usuń
  4. Mi się rozdział podoba :) Jeśli ktoś ma do Twojego bloga jakieś "ale" to niech go nie czyta. Są gusta i guściki. Takim osoba najlepiej powiedzieć nara.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja.... będę dziś szczera, ale nie lubię gdy ktoś szczerość myli z chamstwem. Ta dziewczyna która napisała z anonima nieco przekroczyła granicę i było to trochę chamskie. Więc, ja postaram się to ładnie ubrać w słowa.

    Moim zdaniem fragment " nie będę opisywać pod jakim, bo w lesie i tak jest takich samych pełno" jest nie na miejscu. Tak samo gdy ktoś pisze z perspektywy Jack'a i ma pretekst do tego, by nie stosować opisów, bo Jack to przecież chłopak. Pisarkom tak trochę nie wypada. Tym bardziej tym prawdziwym. Zgadzam się z tą dziewczyną - wszystko jest za szybko. Zdecydowanie za szybko, i , szczerze mówiąc - nie wiem co się dzieje. Początek zapowiadał się dobrze, a teraz katujesz nas milionem faktów. Dlatego właśnie potrzebne są opisy - by zrobić jakąś przerwę, dać czytelnikowi wyobrażenie otoczenia. Wtedy też łatwiej się nam połapać.
    Wydaje mi się, że gdy Elsa poszła do tego lasu powinnaś opisać jej uczucia. Np. bezradność, smutek, brak zainteresowania, brak akceptacji. Oczywiście to wszystko okraszone szczegółowym opisem ruchów. Szybciej bijące serce, przyśpieszony oddech, brak koncentracji, szum w uszach.

    Co do "tych" scen to wydaje mi się, że powinnaś bardziej je przemyśleć. Każdy ruch, uczucie. To wszystko powinno być opisane. Powinno przyprawić czytelnika o ciepło w piersi.
    Słowo "śliczny" może być zastąpione ciągiem zdań o jego oczach, włosach, cerze dłoniach, ustach, a słowo "śliczny" powinno być tego podsumowaniem.

    Napewno ja nie znam się jakoś super hiper dobrze, ale jednak trochę się znam ;) Na pewno zauważyłaś, że nasz styl pisania jest całkiem inny, prawda? Nie mówię, że piszę super, ale staram się jak mogę. I myślę, że nawet mi to wychodzi. Krótkie rozdziały to nie problem, ale ważne, żeby miały bogatą fabułę, a jeśli by tak było to jeden rozdział zawierał by jeden dialog składający się z pięciu myślinków łącznie.

    Napiszę w drugim komie resztę, bo się nie mieści...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz parę niedociągnięć, niedopracowań. Fajnie jest czytać ten sam rozdział kilka razy, żeby upewnić się, że jest taki, jaki chcieliśmy, żeby był. To bardzo pomaga.

      Piszesz pamiętnik? Staraj się czytać jak najwięcej. Czegokolwiek. Każda strona czyni w tobie postęp, pisać nie można gorzej, można to robić tylko lepiej. Niektórzy piszą dobrze od razu, inni dopiero po kilkunastu lekturach osiągają ten sam poziom. Ale wydaję mi się, że założenie przez Ciebie bloga było impulsywną decyzją, nieprzemyślaną. Najpierw powinnaś dać kilka rozdziałów na próbę komuś, kto będziesz miała pewność, że oceni cię obiektywnie. Chodźby bani polonistce. Kiedy zaczyna się pisać próbując wpleść porównania i opisy - jest ciężko, ale z czasem przychodzi to samo z siebie i nie trzeba się nad tym zastanawiać.

      Elsa faktycznie tu dość... mało myśli i jest za ostra. To, że jest ostra nie oznacza, że nie myśli. Jedno nie wyklucza drugiego.
      I, wbrew pozorom, szczegółowe opisy nie są nudne, są fascynujące. Jeśli jakieś są nudne to znaczy, że po prostu są źle napisane. Wtedy sama zaczniesz doceniać każdy detal. Nauczysz się patrzeć. Bo masz wyobraźnię i zapał, ale nie wiem czemu skoro czytasz tyle rzeczy to jakby nie ma efektu.
      Nie mówię, że ja piszę wspaniale, ale znam ludzi. I znam blogi dużo gorsze od Twojego gdzie nawet ty powiedziałabyś, że to szajs. A jednak ludzie mówią, że ten ktoś pisze wspaniale. Tacy są czytelnicy. Na Yt jest za dużo hejtów, na blogspocie za dużo pochwał. Przypuszczam, że gdybym wstawiła okropny rozdział to część z moich czytelniczek nadal uważałaby, że jest wspaniały. Dobrze, że przyjęłaś krytykę.

      A co do dziewczyn: kochane, wasza "obrona" była równie chamska jak słowa tej dziewczyny. Każdy ma prawo do swojego zdania, a tutaj obie strony wyraziły ją w zły sposób. I wątpię, że chodziło tu o zazdrość.

      Mam nadzieję, że Cię nie uraziłam - nie miałam takiego zamiaru.
      Chciałam tylko doradzić, być jedyną osobą, która w końcu powie ci co naprawdę myśli. Moje wcześniejsze komentarze miały Cię zmotywować, ale nie ma efektów, więc piszę tak. Nie robiłam i nie robię tego z litości. Chcę Ci pomóc - to wszystko.
      Co do romantyczności to nie wiem jak z tym u mnie na blogu, ale Twoja scena nie wywołała u mnie żadnych emocji.

      Aczkolwiek nie gniewaj się. Ja dalej Cię będę usilnie czytała. I czasem po prostu nie daj sobie wmówić, że jest dobrze, gdy tak nie jest... Powtarzam "czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj" , bo to dużo pomoże.

      Proszę, nie obraź się. I nawet jeśli polecą hejty, to trudno:
      Oto moje zdanie.

      Pozdrawiam cieplutko, trzymaj się Ana, życzę siły i wytrwałości ♥

      Usuń
    2. Dzięki za taką obszerność.... Będę pracować nad opisami.. Nawet myślę czy nie przerobić rozdziałów i dodać opisów....

      Usuń
    3. I wiem... Opisy to moja słaba strona dlatego teraz rozdziałów nie będzie, bo:
      A) nie mam weny
      B) chcę zmienić to opowiadanie.
      I nie obrażam się, bo nie ma o co, bo każdy może mieć swoje zdanie a ja to szanuję

      Usuń
  6. Ja w odpowiedzi na komentarz pod moim blogiem i z ciekawości. A więc odpowiedź: hmm może szkoda, ale niedługo zamierzam otworzyć nowy blog, tylko tym razem ff. Planuję to może za tydzień, ale najpierw chcę mieć napisany pierwszy rozdział, Nie wiem czy cię zainteresuje, jeśli tak to możesz zostawić na którymś z moich blogów wiadomość a ja ci dam adres :)
    To tyle z mojej strony odnośnie innych rzeczy, a teraz ocena i akurat mam kilka uwag. Mam nadzieję, że się za nie nie obrazisz.
    Po pierwsze: nie nadużywać capslocka. Czasami to daje fajny efekt, ale gdy jest tego za dużo.. trochę razi, przynajmniej mnie.
    Secundo, za mało opisów. Warto by napisać w między czasie jak np. czuła się Elsa podczas tej rozmowy, nawet taki lekki szkic. Niestety opisy są bardzo ważne, sama mam z nimi całkiem niezłe problemy (najchętniej to by się przeszło do sedna, ot co!), ale to się wyrabia w czasie. Trzeba tylko duużo pisać.
    I po trzecie: tempo akcji. Tak jak ktoś zauważył, jest za szybkie. Raz piszesz, że jesteś tu, za chwilę nagle jesteś gdzie indziej. Jasne, nie warto pisać niepotrzebnych scen jak przechodzi z miejsca na miejsce, ale trzeba dbać by tempo było w miarę naturalne. Jakoś wątpię, aby dziewczyna używała teleportacji.
    I to chyba tyle z mojej strony. Życzę weny z opowiadaniem, mam nadzieję że wkrótce znowu się do mnie odezwiesz i serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dużo się dzieje i to jest właśnie zaleta w twoim blogu
    super rozdział i nie przejmuj się krytyką ;**

    OdpowiedzUsuń

Bo każdy jeden komentarz motywuje :)