poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Rozdział 6- ,,TO NIE BYŁA RANDKA!''

(z perspektywy Elsy)
CO SIĘ ZE MNĄ DZIEJE??!! O nie tak łatwo to się w życiu nie ma... Oderwałam się od tego głupka i odeszłam z honorem (i podniesioną głową), ale on oczywiście musiał zniszczyć mój plan i znowu mnie do siebie przyciągnął, spojrzał w oczy i powiedział:
-Nie skrzywdzę cię...
Ja znowu się wyrwałam i mając honor gdzieś, odbiegłam, nie zwracając uwagi na nic... i to był mój błąd, bo nagle wbiegłam na jezdnie, wpadając pod samochód, który zauważyłam jak był 7 metrów ode mnie, nawet nie uciekałam, po prostu zamknęłam oczy...

(z perspektywy Willa)
-Nie skrzywdzę cię...- powiedziałam, ale ona mi się znowu wyrwała i odbiegła. Zastanawiałem się czy biedź za nią, czy zostawić ją samą. Wygrało to pierwsze, więc pobiegłem za nią, gdy nagle zauważyłem, że wbiega na jezdnię, a ku niej jedzie samochód.... Nie wiedziałem co robić... Po prostu wbiegłem tam za nią i ją pociągnąłem i ledwo zdążyłem, choć samochód i tak przejechał po jej stopie, na szczęście lub nieszczęście za odrobiną nektaru da się to wyleczyć...
(z perspektywy Elsy)
Zamknęłam oczy, w oczekiwaniu na tunel ze światłem na końcu, ale zamiast tego poczułam jak ktoś mnie ciągnie i niewyobrażalny ból w stopie, który zniknął, gdy straciłam świadomość ...
***
-Elsa! El!!!
-Czekaj... mam pomysł. Ellie! Śnieżynko ty moja!- dochodziły do mnie stłumione głosy Ann i Glonomózga, któremu się za chwilę oberwie za Ellie i Śnieżynkę...
-Nie nazywaj mnie tak! - warknęłam, słabym głosem.
-To serio zadziałało...- powiedziała zdziwiona Annabeth.
-Co? Ty we mnie zwątpiłaś? FOCH!
-Oj, Percy, proszę cię...- powiedziała przepraszającym tonem, on na to się odwrócił i popukał w usta, ona go pocałowała
-Bllleeee!!!- skrzywiłam się jak małe dziecko, ale oni nie zwracali na mnie uwagi, a ten cały Persuś na złość mi nawet go pogłębił...- Koniec!- krzyknęłam i w końcu się od siebie oderwali.- Niech ktoś mi powie co się stało!
-A więc byłaś na randce z Willem...
-TO NIE BYŁA RANDKA!!!!!
-Możesz mi łaskawie nie przerywać? Dziękuję. I wbiegłaś pod samochód Will w ostatniej chwili cię pociągnął, aczkolwiek...
-Nie kradnij mi mojego słowa!- ale na to Annie nie zwróciła uwagi i mówiła dalej
-Auto przejechało ci po stopie, która swoją drogą się zrasta, dzięki nektarowi i ambrozji.
Hmmm.... Trza, by podziękować temu Willowi, ale to nie w moim stylu...
-Mogę chodzić?
-Tak, ale ostroznie!
-Ok..
-Tu masz rzeczy na przebranie.
***
Przebrałam się i wyszłam z obozowego szpitala. Po drodze zobaczyłam jak jakaś dziewczyna krzyczy na Drew, byłą grupową domku Afrodyty. Powoli poszłam w ich kierunku...
****
Oto rozdział! Obiecałam? Jest! I to z paru perspektyw... Jak myślicie kim może być ta dziewczyna? Mam nadzieję,  że rozdział wam się podobał. Następny być może jutro.... Jeśli chcesz się znaleźć w moim opowiadaniu zapraszam do zakładki ''Ty w moim opowiadaniu'' nie obiecuję, że wszyscy będą ;)

10 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Dobrze, że Elsie nic się nie stało, bo chyba nie przeżyłabym tego. A Percy taki kochany.. Uwielbiam, gdy denerwuje Elsę tą Śnieżynką :3
    Życzę weny i ciepło pozdrawiam! Johanna Malfoy

    OdpowiedzUsuń
  2. Boski! Ana! Kocham Cię! Co do Will'a to nie wiem co o nim myśleć. No. Ja wiem kto to ale nie będę spojlerowac ;D

    Buziaki i dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Co do niego to będzie się działo, tak powiem. Ta oczywiście że TY wiesz XD
      Buziaki dobranoc.
      PS. Napisz jutro jak już będzie mogła XD

      Usuń
    2. Tak jeszcze o Willu Wiki dobrze napisała pod zapowiedzią;)

      Usuń
  3. No więc... rozdział super!!!!! Ekstra! Bomba i cudo!!!!!
    Lubię jak Elsa się krzywi i jak ją ta "śnieżynka" denerwuje ^^ To słodkie *w*

    Weny życzę, siły na początek roku i .... pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Baaaaaardzo dziękuje.
    Też to uwielbiam ^^
    Tobie również bo siły się przydadzą XD

    OdpowiedzUsuń
  5. Uuuuuu ... elsa jak zwykle zła na Percy'ego xD
    Fajny rozdział

    OdpowiedzUsuń

Bo każdy jeden komentarz motywuje :)